W dużym mieszkaniu wynajmowałem kiedyś dwa pokoje dwóm młodym studentkom.Ale dziewczyny usamodzielniły się i w bardzo eleganckiej formie ,pozostawiając po sobie miłe wspomnienia-odeszły.No cóż,życie jest jakie jest,pomyślałem sobie,pewnych rzeczy zmienić się nie da,więc pozostanę sam.
Pewnego październikowego popołudnia wyszedłem na spacer.Miałem zamiar pochodzić trochę po sklepach,może kupić trochę jakiejś bielizny,kilka par skarpetek ,a na koniec coś do jedzenia.Od pewnego czasu takie wypady z domu stały się regułą. Wcześniej robiły to Asia z Kasią...Zresztą same wyszły z taką propozycją,a ja obniżyłem im za to czynsz.Tak,było to bardzo wygodne,ale niezbyt roztropne,bo ciągłe siedzenie przy stole lub przed telewizorem jeszcze bardziej zaczęło rujnować moje,już i tak nadszarpnięte, zdrowie.
Dzień był chłodny,nieprzyjemny,a na dodatek zaczął siąpić zimny deszcz.Postawiłem kołnierz i zacząłem rozglądać się za jakimś schronieniem.Najbliżej znajdował się butik mamiący czerwonymi,migającymi literami...
Właśnie tam poznałem Madzialenę-tak się przedstawiła.Chciała kupić swojej mamie w prezencie szalik kolorowy w abstrakcyjne wzory i poprosiła mnie o radę.Była ładną,trzydziestoletnią kobietą i poszukiwała stancji.Pomyślałem,że jest to albo dziwny zbieg okoliczności,albo opatrzność,w którą nie wierzę.W końcu nazwałem to zwykłym przypadkiem i kropka.
Madzialena miała zgłosić się za miesiąc do pracy.Właściwie była już przyjęta,tylko właściciel knajpy kończył remont i stąd pojawił się poślizg.
-Dlaczego pani nie wróci do domu?-spytałem.
-Nie,nie mogę teraz.Ja właściwie mieszkam z koleżanką,ale ta...
Nie pytałem więcej.Podałem ile żądam za pokój...Ale kiedy usłyszała sumę zrezygnowała od razu.Powiedziała,że na takie wygody jej nie stać i będzie musiała wrócić do starego mieszkania.Lenistwo jest jednak słodkie,dlatego walczyłem wewnętrznie,bo to,co przychodziło mi do głowy nic z rozsądkiem wspólnego nie miało.I stało się...
Madzialena przejęła obowiązki gospodyni.To miała być taka miesięczna próba.
I stało się to, co zazwyczaj staje się między kobietą a mężczyzną.Tak,to było wspaniałe przeżycie,tylko na dłuższy czas traciło sens.Rozbijało porządek rzeczy.Manipulowało umysłami.Degenerowało poczucie wartości.Obierało z pokory.Dlatego próbowałem minimalizować skutki tej pomyłki i w pewnym stopniu udało mi się to osiągnąć.Co prawda moja lokatorka zamykała się w pokoju i godzinami płakała,albo robiła wszystko ,co do niej należało,ale nie odzywała się do mnie.Lub próbowała wywołać kłótnię,co skutkowało kolejnym płaczem za zamkniętymi drzwiami.A kiedyś,to nawet wybiegła z domu i wróciła na drugi dzień rano.Była przemarznięta i niezwykle smutna.Mimo wszystko objawiły się w niej elementy pokory.To było jakieś przebudzenie,powrót do życia.
Do świąt pozostało kilka tygodni.Ona tego dnia była schludna.Schludność jej stawiała na nogi to,co znajdowało się w pozycji klęczącej.Patrząc na jej wbite w dżinsy dwa pośladki,szerokość bioder i wykształcenie miednicy-tę macierzyńskość,powodowało sytuację mocno ambiwalentną.Pomyślałem o bólu,który nie powinien tak brzmieć i miłości połączonej z nienawiścią.Cóż,wszystko ponoć z cierpienia.Nawet ten chrześcijański bóg,który dopełniał tę całą wersję myślenia i dociekania.I nagość traciła sens,bowiem górowała istotność.
Ale dzień się udał,i kiedy Madzialena przyniosła naleśniki i spytała,dlaczego tak dużo milczę,odpowiedziałem,że jestem jakiś dziwnie szczęśliwy.
-Może się napijesz?
-Może troszkę.
Podała kieliszki,a ja sięgnąłem po dobrą brandy.
-To jakiś bimber-powiedziała i pokręciła nosem.
-Jest dobra.
Spojrzała na mnie szeroko ,wzruszyła ramionami i wyszła.Ale ja krzyknąłem,by zaczekała.
-Co się stało?
-Nie,nic.Idę po ciebie.
-Po co?Będę sprzątała pokój.
-Ale ja...No nie wiesz jak to się nazywa?
Wariowałem.
-Chcę z tobą...
Madzialena weszła po cichu i krzyknęła nagle:
-Chcesz się ruchać,ruchać,ruchać!!!
Zgięła kolana,zbliżyła je do siebie i śmiejąc się wydała zabawny głos:
-Nie,nie,nie!!!
Wystawiłem ręce do przodu i szedłem w jej stronę małymi kroczkami.Ale dziewczyna wymknęła się do przedpokoju i wbiegła do swojego pokoju.Już po chwili pojawiła się znowu.Miała na nogach czerwone szpilki.
-Ruchać,ruchać,ruchać!!!-krzyczała.
Porwałem ją do sypialni,a tam wydobyłem z szafki butelkę wina.Madzialena piła namiętnie.Z każdym łykiem robiła się coraz bardziej wesoła i dostępna.Tylko ja poczułem nagle szybkość mojego serca i rozsadzający ból głowy.Musiałem natychmiast wziąć leki.
-Wróć zaraz-powiedziała.
-Dobrze.
A kiedy wróciłem,kobieta leżała na boku.Była pijana.Ułożyłem się obok ,uniosłem jej głowę i przytuliłem do ramienia.A ona po chwili głosem zmęczonym,spowolnionym rzekła:
-Ja wiem.Ty myślisz,że ja jestem dziwką.Ale ja nie jestem.
-Nie jesteś...
-Nie.Naprawdę.Nie.
I zamilkła.I zasnęła,a moje rozdygotane serce skamieniało-trzynaście uderzeń na piętnaście sekund.Pięćdziesiąt dwa na minutę.Od tabletki...
Nie mam już tego mieszkania.Znikło.Jak wszystko.Pozostały tylko wspomnienia.Wiele wspomnień.Bo przecież trudno jest zapomnieć o obrzucaniu się makaronem z sosem pomidorowym przy dźwiękach hymnu,aby sprowokować miłosny akt.Lub szarlotkę przy tworzeniu której Madzialena skaleczyła się,a potem nie chciała jej jeść,bo usłyszała gdzieś,że istnieje na świecie maca-placek żydowski z dodatkiem krwi...i to dziecięcej.A czy to nie jest pocieszające,że moja kochanka żyje nadal...z innym mężczyzną?I wszystko jest teraz takie zgodne z tą moją etyką i postrzeganiem świata...Takie nowe-przyzwoite.KUBA
Witaj Kuba!
OdpowiedzUsuńMiłe są takie wspomnienia. Ja mam ich wiele, lepsze, lub gorsze, ale moje własne. I takie "Magdusie" też bywały w mym bujnym życiu.
To se ne vrati, jak Czesi mawiają,
Lecz wspomnienia pozostają.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
:-)))KUBA
OdpowiedzUsuńdla mnie ten wpis jest bardzo dołujący,i to nie dlatego że " kochanka żyje nadal...z innym mężczyzną"
OdpowiedzUsuńNo cóż...życie bywa i miłe i dołujące...Pozdrawiam serdecznie.KUBA
Usuńpowiem że fajnie jest mieć swoje życie i dobrze ja pomimo tego 30 lat i bez żadnych miłości ja chyba jestem za młoda nie wiem czemu ale wole swoje życie samej narazie
OdpowiedzUsuńKażdy je ma.:-)KUBA
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńJakaś...taka... "nieprzyzwoicie prymitywna" jest Madzialena w kwestii kochania się. Nie mnie oceniać, ale skoro pokazałeś ją z tej strony...
Pozdrawiam serdecznie.
ja wiem,Elu,że Ty jesteś inteligentna "bestia."I to wcale nie jest żart.Żartem jest ta "bestia."
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego.:-))KUBA
Michael Jackson - Planet Earth _ Earth Song.best video songZAPRASZAM NA MÓJ BLOG MAM Nadzieje ze wszystko wporzadku u CIEBIE kama cmokasy od dołu do góry
OdpowiedzUsuńKama,ja Ci tylko mówię,Kama...KUBA
OdpowiedzUsuńNie jestem pruderyjna, nie nie, ale ruchające kobiety mi nie odpowiadają, jest tyle możliwości, ekspresji, słów
OdpowiedzUsuńTen jej prymitywizm, na szczęście nie doprowadził Cię do zatrzymania serca :P wiem wiem, wredna jestem :P
Małgosiu,to jest moja książka-takie słabe streszczenie.Jestem zadowolony,bo zamierzenie sprawdziło się.Twoje zdanie jest bardzo dla mnie cenne.
OdpowiedzUsuńKurczę,przyznałem się.KUBA
Tak, to jest Twoja książka, spokojnie, nawet nie próbuję wtykać zbyt głęboko tego palucha :P prowokator
OdpowiedzUsuńPaluszka,Kochana,paluszka.:-))KUBA
OdpowiedzUsuńpowiedz mi o co chodzi kama co U ciebie
OdpowiedzUsuńWszystko OK.KUBA
OdpowiedzUsuńBrandy, ruchac, czerwone szpilki niespodzianka, wino....jedyne co mi sie cisnie na jezyk to
OdpowiedzUsuńnie mieszamy lekow i alkoholu Kuba.
Rozkminiłaś to ,Elizo w sposób idealny.Bloger ma czasami ciężkie życie.Ale to chyba dobrze?Pozdrawiam serdecznie.KUBA
OdpowiedzUsuńMózgotrzepy jest łagodnuiej i "kulturalniej" :)
OdpowiedzUsuńAle smakują tak samo Kubuś :) I nie jakieś stare tylko świeżuśkie winka z siarką:)
Pozdrawiam Cuiebie i Madzilenę.
Vojtek solo :_)
Przesadziłem.Przepraszam,Wojtku.KUBA
UsuńTen słynny napitek to miał i ma wiele nazw: Alpaga, śmaga, bełt, bawarka, sikacz, patykiem pisane, z podpisem Gomułki, mamrotka i to tylko mała część nazw słynnego polskiego wina. DOBRE BO POLSKIE.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z dusznej Warszawy:):):)
Vojtek do Kuby
Wojtku,tutaj u mnie,to mówią "pryta",albo "prytka"-to ci ,co mają stosunek do taniego wina co najmniej ...ciepły.:-)))KUBA
OdpowiedzUsuńCześć Kubuś! Kobiety są niebezpieczne i pamiętaj o tym:-)) Jest taka przedwojenna piosenka którą śpiewał Eugeniusz Bodo
OdpowiedzUsuń"Baby, ach te baby człek by je łyżkami jadł. Chłop co w rękach łamie sztaby względem baby jest całkiem słaby" czy cos takiego :-)) Przemek
Potem śpiewał to,nieżyjący już,Andrzej Zaucha.
UsuńZnasz taki film:"Porozmawiajmy o kobietach?":-))KUBA
Tak, Zaucha śpiewał to z Rynkowskim i chyba Wodecki też się tam udzielał:-))
UsuńNie, nie znam takiego filmu. Raczej rzadko oglądam nowe filmy, bo dziś nie robi się dobrych filmów.
Przemku,to stary film.Jack Nicholson był młodym człowiekiem,kiedy tam grał.
UsuńMiłej niedzieli.KUBA
No cóż, wiosna i lato życia powoli przemija
OdpowiedzUsuńwspomnienia otula biały welon zapomnienia
ten gość sprzed ćwierć wieku to ja ani ni ja
złe duchy wymiatam, zostaną dobre wspomnienia.
Pozdrawiam
Ahoj:)
PS:
Przeprowadziłem się do
www.tawernapodwrakiem.blog.pl
Teraz tam spędzam mile czas pijąc piwo z duchami historii.
Wieniu,mam ten sam problem.Odrzuć to!Ja próbuję.
UsuńTrzymaj się,dobrze,że znowu jesteś.Martwiłem się.:-)KUBA
Ta... przyzwoite... Jasne.. Kubo:) Teraz:)
OdpowiedzUsuńTo miała być taka prowokacja,Jaskółko.Ale nic z tego nie wyszło.:-))KUBA
UsuńKubo, witam Cię bardzo serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję, ze się odezwałeś!
Dobrze, że nie zmieniłeś się...Twoje posty mają w dalszym ciągu ten sam charakter...
Mnie się bardzo podobają...
Jednak dzisiejsza Madzielena jest bardzo prymitywna i zbyt wulgarna...
Przesyłam:)
Pomińmy,to Łucjo.
UsuńNajpiękniejsze jest to,że się do mnie odezwałaś.Dziękuję Ci za to.:-)))))))))))))))))))dla Ciebie
Kubo!
UsuńCzytam Twoje zaległe posty...Świetnie piszesz!!!!!
Przesyłam pozdrowienia:)
Dzięki,Łucjo.:-)KUBA
UsuńWitaj :-)))))))))))))))
OdpowiedzUsuńWidzę, że wróciłeś bardzo się ciesze.
Miłe są takie wspomnienia. Przede mną jeszcze wiele takich różnych wspomnień. A tak a propo leki i alkohol ??? nie ładnie, nie powinno się mieszać.
Pozdrawiam. Mania, mania1269.blogspot.com
A wiesz,Mariolu,tak sobie napisałem taki wymyślony,po dużej części,tekst jakiś.
OdpowiedzUsuńFajnie,że jesteś.:-)KUBA
WITAM KOCHANY MÓJ JAK TAM U MNIE EDYTA BARTOSOEWICZpomyśl o mnie pozdrawiam i całluje od dołu do góry
OdpowiedzUsuńSorry,Kamka,ale przed chwilą pogotowie zabrało moją Mamę do szpitala.KUBA
UsuńKobieta nie musi być laureatka nagrody Nobla aby się nią kochać, a leki zmieszane z alkoholem to wybuchowa mieszanka
OdpowiedzUsuńj
Nie musi.A mieszanka to wybuchowa(chyba.):-))KUBA
OdpowiedzUsuńwiesz co jest fajne w twoim pisaniu ;))))) nie nudzi !!!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję.:-))))KUBA
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJak tam Twoja mama a jak TY CAŁUJE OD DOŁU DO GÓRY CMOK :)))))))))))
OdpowiedzUsuńMama wieczorem wróciła.Miała wysokie ciśnienie,obniżyli...Chcieli,aby została,ale nie chciała,bo poczuła się lepiej.Dzięki,Kamo.KUBA
OdpowiedzUsuńTy się mniej chyba boisz bo nie piszesz do mnie i brakuje mi CIEBIE kochany mój
OdpowiedzUsuńJUTRO NAPISZĘ,KAMA.kuba
OdpowiedzUsuńKuba jak to jest,proszę wytłumacz mi
OdpowiedzUsuńnie wiem na czym miała polegać ta prowokacja,i nie znam Ciebie na tyle ,żeby wiedzieć ile w tym co piszesz jest prawdy,niech nawet będzie że to wszystko jest zmyślone
ale czytam ten post i te komentarze i zrozumieć nie umiem
piszą że Madzialena jest wulgarna,prosta i takie tam
dla mnie to ona tylko wulgarnie się wyrażała,i całkiem możliwe że tylko w tej sytuacji
"... na dłuższy czas traciło sens.Rozbijało porządek rzeczy.Manipulowało umysłami.Degenerowało poczucie wartości.Obierało z pokory.."
z tego wynika że może poczuliście coś do siebie,ale Ty to odrzuciłeś (bez względu na to jakie to były powody)
dziewczyna załamała się a kiedy powoli zaczęła dochodzić do siebie-Ty ją wykorzystałeś
przynajmniej myślę,że ona tak to poczuła :
"-Ja wiem.Ty myślisz,że ja jestem dziwką.Ale ja nie jestem."
ciekawi mnie,czemu nikt nie próbował się wczuć w to co poczuła dziewczyna?
Agnieszko,ja wiem dlaczego masz niedosyt i wszystkiego nie wiesz nadal.Ja tutaj nie chcę pisać wprost,ponieważ...Wiele osób chce po prostu taki komentarz "odwalić."Po co poszukiwać?Są uznane pewne schematy i z nich się korzysta.Wszyscy tacy nie są.Ale...
UsuńPogadamy o tym niedługo,ale nie tutaj.OK?:-)))KUBA
Odwalić?
Usuńna szczęście nie wszyscy są tacy
ciao :P
To nie jest,Małgosiu mój pierwszy blog.Miałem wielu wirtualnych znajomych,którzy"odwalali."Na tym blogu takiego problemu nie ma.:-))KUBA
UsuńTak, bloguję od 9 lat, wiem jak jest
Usuń:)
A rentę,to po jakim czasie dają?:-))))KUBA
Usuńhehe, dobre
UsuńAgnieszko.
OdpowiedzUsuńPierwszą rzeczą- dominującą- jest różnica wieku.Według bohatera,właśnie to było manipulacją umysłu,degeneracją poczucia wartości,obieraniem z pokory-bo trzeba mieć jej dużo,aby z powodu tej prostej przyczyny-na pozór prostej-uznać toksyczność takiego związku.Cóż jednak zrobić-mimo wszystko żal i poczucie samotności pozostaje.
Pozostaje często też inny-u wielu ludzi-ten prosty mechanizm,że czerwone szpilki,słowo:ruchać,i kilka innych sytuacji pokazuje całkowity obraz człowieka.W komentarzach często pojawiało się słówka-Prymitywna Madzialena.
A przecież istota ludzka posiada wewnątrz całe spektrum bogactwa.Używanie znanych i kojarzonych gadżetów niewiele wyjaśnia.
Według mnie-stawianie zbyt prostych ocen jest błędem.Dlatego często zastanawiam się czy tego typu wpisy nadają się na blog.
Oczywiście nie uważam tej opowieści za jakąś wyjątkową.
To tak w kilku słowach.
Pozdrawiam.:-)KUBA
dziękuję za wyjaśnienie
Usuńpost napisany w pewnym skrócie myślowym był dla mnie nie do końca czytelny,a i teraz widzę to trochę inaczej
pozdrawiam :)
To prawda.Skrót odnośnie takiej opowieści,nie był zbyt szczęśliwy.
UsuńAle Ty to wszystko wiesz...:-))))KUBA
:) dobranoc
UsuńNiech ziemia tonie w kwiatach...♥♥♥♫ ♫ ♫-Anna Jantar pozdrawiam cmok
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie.KUBA
UsuńWiatr i róża HERBERT ZAPRASZAM NA PIEKNY WIERSZ
OdpowiedzUsuńDziękuję.Wpadnę.:-)KUBA
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJE za to ze jesteś oj dla Ciebie zrobiła bym wszystko dziękuje za to że jesteś
OdpowiedzUsuńJa też dziękuję za to,że jesteś,Kamko.KUBA
OdpowiedzUsuńRÓŻE CZERWONE SĄ to moje kwiaty które kocham i kocham też czarne tulipany dziękuje za to ze jesteś i wiem że ja będę zawsze przy Tobie cmok
OdpowiedzUsuńPrzeważnie...czerwone.KUBA
UsuńWitaj Kuba!
OdpowiedzUsuńSamo zycie i wspomnienia miłe,
Wpadnij więc do mnie... na chwilę.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Michał,wizytę składam
OdpowiedzUsuńi gadam.
Pozdrawiam.
KUBA
DOBRA IDE SPAĆ DOBRANOC CMOK TU I TAM
OdpowiedzUsuńDobranoc.KUBA
OdpowiedzUsuńKubuś. Odpowiadam na Twój komentarz u mnie. Jak dałbyś radę to nie POWINIENEŚ BYŁ OSZCZĘDZAĆ.
OdpowiedzUsuńTak dla samej nauki nawet młodego człowieka(bandyty?)
W sobotę wieczorkiem jadę na wieś na rybki z kolegą z pracy.
No to potem dam nowy wpis.
W Warszawie letnia pogoda.
Trzymaj się Kubo.
Vojtek
Dobrego połowu,Wojtuś.I Ty się trzymaj.KUBA
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA NOWY WPIS MÓJ Konwalie i wiersz o nich cmokasy kama
OdpowiedzUsuńCmokasy.:-)))KUBA
UsuńPOWIEM CI że to było moje marzenie i dzięki Przemkowi mi się udsło i mam to co pragne cmokasy
OdpowiedzUsuńCmokasy.:-)))KUBA
UsuńDzięki za komentarz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ahoj:)
Nie ma za co.Przyjemność po mojej stronie.Ja też,Wieniu,dziękuję,że znowu Jesteś.trzymaj się,Kapitanie.KUBA
Usuńnarcyz sie nazywam kwiaty i piosenka łez cmok
OdpowiedzUsuńWpadnę potem,Kama.KUBA
UsuńIvan Komarenko-Byłem brzydkim kaczątkiem-NOWA U MNIE ZMIANA WSZYSTKO MI SIĘ ZEPSUŁO
OdpowiedzUsuńPotem zobaczę.Nie mam teraz czasu,Kamko.:-))KUBA
UsuńPOWIEM CI że nic nie mam dziś mam popute wszystko cmokasy
OdpowiedzUsuńPomyślę jutro,Kamko.Dobrej nocy.KUBA
UsuńKubuś. Masz rację. Ja tamten blog likwiduję i będzie wszystko tu. Dlatego przeniosłem. Już ostatnie PRAWDZIWE OPOWIADANIE. ,tERAZ OD CZASU DO CZASU TU BĘDĘ PISAŁ prawdziwe opowiadanie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zniknęła mi ikonka głośniczka z pasku zadań i nie mam dźwięku w laptopie. Co teraz???
Pozdrawiam Kubę z jednym zębem):):)
Wojtuś-PANEL STEROWANIA,a tam DŹWIĘKI I URZĄDZENIA AUDIO.Wyskoczy okno-tam próbuj ustawić.KUBA
OdpowiedzUsuńKubo. To co mi piszesz to ja oczywiście już robiłem. Informatyk mi powiedział, że najprawdopodobniej niechcący skasowałem STEROWNIKI DŹWIĘKU.
UsuńI ma rację. Pozdrawiam wieczorkiem
I parę złotych do tyłu.Trzeba uważać.Mnie taki błąd kosztował nie tak dawno pięć stów.Dobrej nocy,Wojtku.KUBA
Usuń