Chodziłem kiedyś z dziewczyną.To szatynka o kształtach okrągłych,apetyczna , roznosząca zapach,którego skonkretyzować nie można. (Każdy prawdziwy mężczyzna wie o jaką woń chodzi.)A do tego,jak na swoje dziewiętnaście lat , oczytana,znająca wiele zespołów muzycznych,zainteresowana sztuką.Tak,w pierwszym momencie byłem zauroczony Gośką,która spoglądała na świat okiem i mędrca i przyszłej matki.Ale pewnego dnia spytała:
-To ty właściwie jaką muzykę lubisz,ale tak naj,naj?
-Lubię Dorsów,Zeppelinów...
- A Nina Hagen?
-Słyszałem...
-Słyszałeś muzykę,czy o niej?
-Raczej o niej.Nie przepadam za punk rockiem.
Rozstaliśmy się.Przyczyną bezpośrednią nie była muzyka,ale zawsze do rozpadu coś wniosła.
Miałem przyjaciela.Śpiewał i grał na gitarze.Darek,to był gość.Potrafił zjednać ludzi poprzez swoje pasje muzyczne i nie tylko muzyczne.To było prawdziwe kombo i na imprezach i w szkole- byliśmy zawsze na szczycie.On patrzył na mnie,ja na niego.Podpowiadaliśmy sobie nawzajem, używając minimum słów.A kiedy wszystko było już jasne,prosiłem go,aby zagrał jakiś kawałek,na przykład Dżemu.I grał.
-No,fajnie się to śpiewa-powiedział kiedyś-A tą Gośką się nie przejmuj.Do ciebie ona nie pasuje.
Potem,moje życie zaczęło pękać,a mój przyjaciel postanowił się ożenić.Niby nic wielkiego.Niby.
Na przyjęciu nie byłem w sosie.On to widział.Był przy mnie i pytał:Co się dzieje? Namawiał do jedzenia i picia.A ja musiałem udawać,że wszystko jest dobrze...I nagle zamyśliłem się na chwilę,spojrzałem na jakąś śliczną panienkę i... stało się.Pan Młody wskoczył na scenę, zabrał muzykowi gitarę i powiedział:
-Ten numer poświęcam mojemu największemu koledze,Kubusiowi!
Zapadła cisza.Jedni drugich wypytywali,kim jest ten człowiek zwany Kubusiem.A dlaczego sam Pan Młody będzie śpiewał...
Najpierw było "Whisky" , potem "Skazany na Bluesa."Darek śpiewał wyjątkowo,a ja zauroczony sytuacją i jednocześnie trochę zawstydzony czułem początek końca.Ale pomysł mojego kumpla przeczył wszystkiemu.Owa magia pochłonęła mnie i poczułem się tak,jakbym nagle znalazł się na jakiejś granicy i musiał dokonać bardzo trudnego wyboru...Mimo wszystko stałem bliżej Darka,jako ten wyróżniony,skomplementowany.
W ciągu ośmiu ostatnich lat widziałem go raz,na pogrzebie jego taty.Nie rozmawialiśmy.Nie było okazji.To nic.Darek wie,że mieszkam blisko i ja czuję podobnie.Brakuje mi go czasami,ale wtedy przypominam sobie najpiękniejszą scenę w moim życiu-ten szczery gest,którego nigdy nie zapomnę,choć podobno gniewamy się na siebie,ale...
Trzymaj się stary,były przyjacielu.Trzymaj się mocno!KUBA
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńNie komentuję, bo nie zrozumiałam tekstu. Sygnalizuję, że przeczytałam i serdecznie pozdrawiam :)
No...Ale dlaczego nie zrozumiałaś?Ja miałem kumpla,przyjaciela,który grał na gitarze.Obaj lubiliśmy zespół DŻEM.I na swoim weselu,on wszedł tam gdzie stoi orkiestra i zaśpiewał dwie piosenki tego zespołu dla mnie.To była wielka przyjaźń,a teraz się gniewamy,chociaż mój kolega chciał na pogrzebie pogadać.No cóż,nie było jak.:-)Coś Ty mnie tutaj oszukujesz,Elu.;-)
OdpowiedzUsuńDoszukiwałam się powodu pogniewania... gdzieś... na jakimś drugim dnie...
UsuńCzłowiek czasami niepotrzebnie się wgłębia :)
No właśnie.KUBA
OdpowiedzUsuńAch tez tak miałam z przyjaciolka od serca, tyle lat milczenia i nie wiadomo o co, odkad rozstalam sie z mezem nasz kontakt odnawia sie...
OdpowiedzUsuńCześć,Merlin.Fajnie,że odezwałaś się.Bardzo się cieszę.
OdpowiedzUsuńCo do tej historii,to wszystko przez te "nowe czasy"Człowiek uwierzył,że można się tutaj dorobić i...oczy mu się otworzyły.Ogarnęła go jakaś frustracja,zaczął zachowywać się w stosunku do mnie-delikatnie mówiąc-dziwnie.Ale wiesz,to trzeba oczyścić krew.Wypić beczkę wódki...Tylko za długo to trwa i straciłem na to ochotę.Trudno.Pozdrawiam.:-)KUBA
Pogrzebałam kiedyś taką przyjaźń... czy żałuję? Kiedy patrzę na mojego brata, który spędza wolne dni z przyjaciółmi, ktorych znam od jego szkoły średniej - to mam w sobie uczucie rozczarowania sobą, że tak powaznie traktuję relacje. Bo to mi się odechciało, to moje zasady i chora ambicja. Nie znoszę ludzie niejolajnych, później nie potrafię być taka otwarta, przyjazna, oddana. Zaczyna mi coraz więcej przeszkadzać, rozchodzi się... i ech
OdpowiedzUsuńuśmiech posyłam :)
Ja myślę podobnie.Bo co to za przyjaciel,na którym się zawiedziesz?Ja się sobą nie rozczarowuję.Żal mi trochę-to prawda-ale wiem,że czym więcej mojej dobrej woli,tym gorzej.Dalsza przyjaźń nie ma sensu.
OdpowiedzUsuńA czy ja pogrzebałem kiedyś taką przyjaźń?Nie sądzę...Może czasami nie zdaję sobie z tego sprawy... jednak kilku przyjaciół mam i zaniedbuję ich z braku czasu.Ale w tym przypadku gęsto się tłumaczę.Natomiast tamci pozostają tylko znajomymi.Myślę jednocześnie,że przyjaźnie z młodych lat wygasają naturalnie.
Zresztą życie jest brutalne i tylko chwile są piękne-jak to śpiewał Rysiek z DŻEMEM. WSZYSTKIEGO DOBREGO,MAŁGOSIU.KUBA
WITAM jak tam u Ciebie odp. Kama cmok duzy i namietny
OdpowiedzUsuńA mój CMOK,jeszcze namiętniejszy.:-)))
OdpowiedzUsuńNo co u mnie,Kamka?Czekam na koniec tych świąt.Mnie takie długie weekendy męczą.Ale mam trochę sprzątania.:-))KUBA
OJ SKARBIE JAK MAM NA TO OCHOTE :)CMO ,,,,,K
OdpowiedzUsuńCMOOOOOK.:-))))KUBA
OdpowiedzUsuńodpisz bo napisałam u mnie cmokkkk
OdpowiedzUsuńNo dobrze.:-)KUBA
OdpowiedzUsuńfajnie tak poczytac o czyims pechu od razu lzej sie robi i jesli chodzi o dziewczyny to bylo podobnie ;)
OdpowiedzUsuńDziewczyny,to dziewczyny.A tak generalnie,myślę o przyjaźni i zastanawiam się,dlaczego umierają(przyjaźnie) właściwie bez powodu.Bo wszyscy tak mamy-chyba.Pozdrawiam.:-)))KUBA
OdpowiedzUsuńKubo. Ja mam inne zdanie. Milczeniem, klikaniem niekończącymi się dyskusjami rzeczywistości się nie zmieni. Manifestacje, te legalne są wpisane w demekrację, w konstytucję. Oczywiście żadna władza nie chce , zeby przeciwko niej demonstrować. Ale WŁADZE NALEZY KONTROLOWAC an nie chwalić. Władza chwalona się szybko demoralizuje.
OdpowiedzUsuńKomuna padła też między innymi od "nielegalnych demonstracji i zgromadzeń" a nie od dyskusji politycznych w tV czy radiu.
Wojska amerykańskie wycofały się z Wietnamu bo był wielki nacisk społeczny i potężne demonstracje.
Jeśli bedzie cich to władza będzie SŁUŻYĆ TYLKO SOBIE. Obojątnie jaka władza.
A rybki już biorą ale róznie. Raz tak a raz nie:):)
Ale w sumie weekend uważam za bardzo udany.
Pozdrawiam serdecznie z Mazowsza.
Kubuś. Moi najwięksi przyjaciele to z dzioeciństwa. Ale obaj od dawna mieszkają poza Polską. USA i Austria. Z mojego rocznika bardzo dużo osób wyemigrowało, licząc też moją rodzinę. Wiekszą część.
Przyjaźń jest lepsza niż milość......
Bo raczej nie ma przyjaźni JEDNOSTRONNEJ?
A wymądrzyl się Vojtek :)
Wojtuś,ale p.Ikonowicz,to chce na nowo nacjonalizować przemysł...uff!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę,że odpocząłeś i pozdrawiam serdecznie.KUBA
MAREK TORZEWSKI,OD ŻYCIA SAMYCH ROŻ,,,pozdrawiam i tule cmokkk
OdpowiedzUsuńKamka,Ty tak nie całuj,bo mi malinkę zrobisz.:-))))))KUBA
OdpowiedzUsuńHMMMMM............. spoko nie robie tego narazie spoko
OdpowiedzUsuńDobrze,Kamka,Dostajesz jeszcze jednego całusa na dzisiaj,bo muszę iść do lekarza.CMOOOOOOOK!!!:-)))KUBA
OdpowiedzUsuńMAM problem z zegarem nie umiem go wyłączyć i jest nie podoba mi się to cmokasy duże
OdpowiedzUsuń1.Znajdź kwadrat,w który wpisujesz tekst,a potem publikujesz.K
UsuńNIE WIEM GDZIE I mam problem
OdpowiedzUsuń2.Nad kwadratem będzie mały kwadracik z napisem Ustawienia.Kliknij w ten kwadracik.K.
UsuńA powidz mi gdzie jest ten ptaszek bo nie wiem
OdpowiedzUsuń3.I tam wyświetli się wygląd,czyli kwadraciki.Kliknij na ptaszka w kwadraciku,to zniknie.Ale zlikwiduj tego ptaszka obok którego pisze ZEGAR.Wtedy zniknie z blogu.K
UsuńW gadzetach czy gdzie ?????????
OdpowiedzUsuńTak w Gadżetach!!!K.
UsuńOK. a tam jest o usunieciu bloga a nie nic innego
OdpowiedzUsuńMusisz poszukać,Spokojnie,wolno...K.
OdpowiedzUsuńA pogode jak się ustawia tu u mnie odpisz kama
OdpowiedzUsuńKamka,Gadżety potem Polecane.Wyświetli się taka tabela.Z boku będzie niebieskie okienko Włącz,Wyłącz.Tam klikasz.Na pierwszym jest zegar.K
OdpowiedzUsuńMam jednego przyjaciela- własnego męża. Wprawdzie dopiero od 5 lat, ale mogę na nim polegać jak na Zawiszy:)))Wcześniej wszystkie moje przyjaźnie okazywały się nie tym, czego oczekujemy od takich relacji. Zastanawia mnie to zdanie przyjaciela o Gośce. I sama Gośka i... czasem przyjaźń bywa zazdrosna o miłość. Tak, przyjaźń często nie wytrzymuje konkurencji z miłością. Moje wszystkie "przyjaciółki" straciły się, kiedy poznałam Jaskóła. One same tak zadecydowały i zostawiły mnie na lodzie.Nie pomogły moje tłumaczenia, że to nie ma wpływu na nasze relacje. Stwierdziły (bezpodstawnie), że teraz nie mam dla nich czasu i - zostawiły mnie:(
OdpowiedzUsuńCześć,Jaskółko.
OdpowiedzUsuńJa chciałem zrobić takie zestawienie pokazujące pewien kontrast.Bo z dziewczyną mogłem rozstać się z wielu powodów.I to się zdarza.
Dziwi mnie jednak,że takie wielkie przyjaźnie upadają.Nie umiem tego zrozumieć.
Wracając do kobiet.W tym przypadku ważyć może seks,pieniądze i wiele innych rzeczy.W przypadku przyjaciół relacje są inne.I mimo to ,tak często upadki się zdarzają.Może relacje przyjacielskie są bardziej wrażliwe.
To znaczy,ja mam swoje zdanie,ale to wymagałoby szerszej analizy.Dłuższej refleksji.
No trudno,jakoś tak to już jest,Jaskółeczko.
Myślę,że Ty jesteś moim wirtualnym przyjacielem i przyjaźń ta przetrwa.Wszystkiego dobrego,Przyjaciółko.KUBA
Powiem CI mam doś tego i spadam
OdpowiedzUsuńOk.Pomyślimy jutro.KUBA
OdpowiedzUsuńjuż mam spoko
OdpowiedzUsuńTo pięknie,Motylku.Wiedziałem,że dasz sobie radę.Cieszę się bardzo.K.
OdpowiedzUsuńMIŁOŚĆ JAK WINO ELENI I POWIEDZ MI JAK MAM PROBLEM Z BLOGIEM BO NIE MOGE POGODY MIEC BO NIE WIEM GDZIE POMOCY kochany mój Kubuś
OdpowiedzUsuńMasz instrukcję u siebie.K.
UsuńWitaj Kuba!
OdpowiedzUsuńMnie bardziej rajcuje Gosia,
Mniej Darek deczko szalony,
Wszystko ma swój początek...
I koniec, bo nieunikniony.
Pozdrawiam.
Michał
PS. Też mam swoją Teresę niespełnioną z mojej przyczyny, ale to temat na inna okazje.
No,Michał,rozpadają się te męskie przyjaźnie.Ze szkoły,a nawet z przedszkola.Czasami się taka przyjaźń utrzyma,ale rzadko.
UsuńJeśli chodzi o kobietę,dziewczynę,żonę to tutaj zależności są inne.Pranie,gotowanie,wspólne pieniądze,seks...Ale przyjaźń,która trwała nieraz kilkadziesiąt lat...trudno mi to czasami ogarnąć.
Pozdrawiam serdecznie.KUBA
powiem WAM że ja miałam kiedyś wiele przyjaciółek i kumpli ale choroba moja po prostu nie pozwoliła mi mieć ich i zastanawiam się czemu tak jest . Od kiedy poznałam CIĘ kubuś od tego czasu bez CIEBIE JEST MI SMUTNO JESTEŚ BLIZNIAKIEM JAK JA I CHYBA DZIĘKUJE ci za to że jesteś cmok tam gdzie sobie wymarzysz dam CI wszystko czego zapragniesz dziękuje CI ZA TO I CMOK Kama
OdpowiedzUsuńZ przyjaźniami jest różnie.Ale Ty jesteś moją największą przyjaciółką i dlatego jestem spokojny.:-)KUBA
OdpowiedzUsuńoj jak mam ochote na CIEBIE
OdpowiedzUsuńOjojoj!!:-)))))))KUBA
UsuńDOBRZE WIEM ŻE TO TYLKO MARZENIE MOJE HMMMMMMMMMMM,,,,,,,,,,,, CMOK , CMOK, CMOK, CMOK
OdpowiedzUsuńCMOK!!!!!K.
Usuńmam pytanie a TY CHCIAŁBYŚ TEGO CZY NIE ??????JEST DZIŚ TAK CIEPŁO PIĘKNE NIEBO I SŁOŃCE JAK KWIAT SŁONECZNIKA kama
OdpowiedzUsuńA pink to był kolor moich wsłosów bo miała rózowe włosy oj kiedyś to było fajne a teraz nie chyba nie mam takie blond ciemny
OdpowiedzUsuńu mnie KRZYK ŻURAWI - VITAS & MARYLA RODOWICZmam nadzieje że u CIEBIE wszystko ok .
OdpowiedzUsuń